2017/02/19 22:50
O północy pisaliśmy Wam o meczu formacji Virtus.pro przeciwko mousesports. Spotkanie szczęśliwie zakończyło się dla naszego zespołu i pozwoliło nam cieszyć się awansem Polaków do półfinału turnieju DreamHack Masters Las Vegas 2017. Jedyną przeszkodą na drodze do finału była drużyna Astralis, jednak ostatecznie wygrana z nimi nie była problemem dla Virtusów.
Więcej o ćwierćfinałach możecie przeczytać
tutaj, a teraz czas przejść do półfinału, który zadecydował o dalszym losie Virtusów. Na pierwszą mapę Virtusi wybrali Nuke, gdzie rozpoczęli po stronie antyterrorystów. Po bardzo dobrej rundzie pistoletowej pozwolili przeciwnikom wygrać tylko 3 rundy, totalnie ich dominując. Druga połowa również nie była dla nich gorsza, jednak tym razem Polacy nie oddali Astralis ani jednej rundy i dzięki temu pierwszy mecz zakończył się wynikiem 16:3.

Następną mapą był Overpass-wybór Astralis. W pierwszej części zespół z Polski nie mógł się odnaleźć i pozwolił Duńczykom zdobyć aż 10 rund. W kolejnej połowie Virtusi również starali się odrobić straty, ale było to wciąż za mało, aby pokonać przeciwników na wybranej przez nich mapie, która trafiła na ich konto.

Ostatnią szansą na awans do finału była mapa Train. Determinacja Virtusów wróciła ze zdwojoną siłą, tak jak szansa na wygraną. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:3 dla naszych. Później było już tylko lepiej i po wygranej pistoletówce udało się też zakończyć całe spotkanie!

Spotkanie było świetną okazją do rewanżu za przegrany finał turnieju ELEAGUE Major, na którym Astralis pokonało Virtusów. Tym razem miejsca odwróciły się i to nasi odnieśli sukces. Teraz wystarczy tylko wygrać finał, a $200.000 będzie ich!
Chcesz więcej takich newsów? Daj lajka!
Marysia Sicinska
W redakcji APYnews od listopada 2016 roku. Uwielbia grać w gry komputerowe oraz oglądać jak robią to inni. Interesuje się również muzyką.