2019/05/21 21:18
Wycieki różnego rodzaju wrażliwych danych w internecie są już na porządku dziennym. Rzadko kiedy dotyczą one jednak najpopularniejszych serwisów. Jak informuje TechCrunch, w ostatnim czasie doszło do udostępnienia bazy danych 49 milionów użytkowników Instagrama.
Według najnowszych informacji portalu, baza danych nie była w żaden sposób zabezpieczona i trafiła na platformę Amazon Web Services. Ponad
49 milionów rekordów, miało przez pewien czas być dostępne dla każdego. Wśród udostępnionych danych oprócz tych, które zawierały dane profilowe (zdjęcia, opisy, liczbę followersów) znalazły się m.in.
adresy e-mail, a także
numery telefonów. Większość z nich miała należeć do znanych instagramowych twórców, których śledziły dziesiątki, a nawet setki tysięcy osób.

Wszystkie dane zostały na ten moment usunięte, jednak nie wiadomo przez jaki czas były dostępne oraz kto tak naprawdę miał do niech wgląd. Nieznany jest także sposób w jaki dane zostały przechwycone. Początkowo najbardziej prawdopodobnym scenariuszem miała być luka w interfejsie API Instagrama. Wstępne śledztwo podało jednak, że dane zostały udostępnione przez firmę z branży marketingowej -
Chtrbox, która współpracuje z instagramowymi influencerami. Niejasne jest jednak to, jak indyjska firma weszła w posiadanie takich informacji.
Facebook opublikował krótkie stanowisko w tej sprawie, jednak póki co nie wynika z niego zbyt wiele:
Zajmujemy się tym problem, aby sprawdzić czy udostępnione dane zawierające adresy e-mail oraz numery telefonów należały do Instagrama czy były własnością innych źródeł. Rozmawiamy także z Chtrbox, aby zrozumieć skąd pochodzą te dane i jak doszło do tego, że były publicznie dostępne.
Jeśli tylko dowiemy się w tej sprawie czegoś nowego, od razu zaktualizujemy ten wpis.
Chcesz więcej takich newsów? Daj lajka!
Kuba Chudziak
Współzałożyciel portalu APYnews. Zainteresowany tematyką wideo w internecie oraz influencer marketingiem od blisko 10 lat.